Tajemnica przedsiębiorstwa- kompendium wiedzy cz. 1


Czyny nieuczciwej konkurencji, w szczególności naruszania tajemnicy przedsiębiorstwa przez byłych pracowników, to ostatnio można by rzec  „topowe” zagadnienie powracające jak bumerang w działalności naszej Kancelarii.  Temat pojawiał się na tyle często, że wszyscy jak jeden mąż zaczęliśmy go zgłębiać na polu cywilnym, karnym, w teorii i praktyce orzeczniczej sądów.

Temat jest obszerny, ciekawy i trudny zarazem. Orzecznictwo niekiedy nas zaskakiwało (negatywnie niestety), a rozwiązania prawne dla naszych klientów przebyły długą drogę, zanim stały się rozwiązaniami ostatecznymi. W każdym razie wzbogaciliśmy naszą wiedzę w sposób istotny i mamy ochotę się nią podzielić, co niniejszym uczynimy na łamach naszego bloga.

Część pierwsza kompendium na pierwszy rzut oka może niektórym z czytelników wydać się nudna, ale stanowić będzie solidną bazę pod dalsze rozważania.

Skoro temat dotyczy tajemnicy przedsiębiorstwa, wypada na początek pokusić się o przedmiotowego pojęcia.

Punktem wyjścia niech będzie definicja tajemnicy przedsiębiorstwa zawarta w ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. 1993 Nr 47 poz. 211), w skrócie u.z.n.k .

Art 11 ust. 4 ustawy stanowi , że przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności.

Podobną definicję znajdziemy w umowie międzynarodowej, której stroną jest Polska, tj. „Porozumieniu w sprawie handlowych aspektów działalności intelektualnej” ( tzw. TRIPS), Dz. U. z 1996 r., Nr 32 poz. 143.

Art. 39 ust. 2 TRIPS:

Są to informacje poufne w tym sensie, że jako całość lub w szczególnym zestawie i zespole ich elementów nie są ogólnie znane lub łatwo dostępne dla osób z kręgów, które normalnie zajmują się tym rodzajem informacji, mają wartość handlową dlatego, że są poufne i poddane zostały przez osobę, pod której legalną kontrolą pozostają, rozsądnym, w danych okolicznościach, działaniom dla utrzymania ich poufności.

W świetle powyższych definicji, uznać trzeba, że aby dana informacja podlegała ochronie na podstawie ustawy  u.z.n.k, powinna spełniać łącznie 4 warunki:

– braku ujawnienia,

– poufności,

– posiadania wartości gospodarczej

– zabezpieczenia informacji.

Jak by się z temu z grubsza przyjrzeć- nie brzmi skomplikowanie i wśród wielu informacji przepływających w codziennej działalności przedsiębiorstwa,  niektórzy z czytelników mogą dojść do wniosku, że jakaś ich część może rzeczywiście stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa.

Po dokładniejszym omówieniu przesłanek sytuacja może nie być już tak klarowna, ale jeśli nadal będzie jasna dla grupy odbiorców bloga, to postaram się w następnych częściach wpisu tę pewność nieco zachwiać.

Najważniejszą cechą, zgodnie zresztą z poglądami doktryny i orzecznictwem sądów wszelkiej maści, jest poufność informacji.

Informacja poufna to taka, która nie jest ujawniona do wiadomości publicznej. Informacja ujawniona do wiadomości publicznej, to  informacja powszechnie znana przez zdecydowaną większość obywateli, ale też nie znana powszechnie, aczkolwiek łatwo dostępna (w szczególności chodzi o Internet, prasę, telewizję itp.).

Z treści uzasadnienia Wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie, Wydział I Cywilny, sygn. I C 1020/12 wyczytać można , że:

Podkreślenia wymaga, że fakt znajomości informacji musi dotyczyć bądź jej esencjalnej części, bądź najbardziej istotnych danych ze zbioru informacji. Jeżeli zatem dojdzie do ujawnienia jedynie fragmentu określonego rozwiązania i to o drugorzędnym znaczeniu, nie możemy powiedzieć, że informacja jest powszechnie znana.

Analizując przesłankę poufności, zauważyć trzeba, że zakaz ujawnienia informacji do wiadomości publicznej nie oznacza obowiązku utrzymania informacji w absolutnej poufności, albowiem pewien krąg podmiotów zawsze musi mieć dostęp do danej informacji. Z tego względu w judykaturze trafnie przyjmuje się, że tajemnica nie traci swego charakteru przez to, że wie o niej pewne koło osób zobowiązanych do dyskrecji w tej sprawie, jak chociażby pracownicy i robotnicy przedsiębiorstwa lub inne osoby, które przedsiębiorca wtajemnicza w dany projekt gospodarczy.

W podobnym duchu wypowiadają się zresztą sądy powszechne we Wrocławiu, Warszawie, Białymstoku czy Poznaniu, jak też oczywiście Sąd Najwyższy, tytułem przykładu do samodzielnego zaznajomienia się przez czytelnika : Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2014 r. V CSK 176/13, Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r.  IV CKN 211/01.

Wyroki te będą omawiane w dalszych częściach kompendium , jako swoiste case study.

Powracając do tematu- dość istotna kwestia jaka wynika z powyższych orzeczeń sądów jest taka, że zakaz ujawnienia informacji do wiadomości publicznej nie oznacza obowiązku utrzymania informacji w absolutnej poufności, bowiem  pewna rzesza podmiotów z założenia zawsze będzie miała dostęp do danej informacji. Przedsiębiorca zatrudnia przecież  pracowników, pozyskuje kontrahentów, z którymi następnie podpisuje różnego rodzaju umowy, zleca zewnętrznym  firmom usługi na rzecz jego przedsiębiorstwa i w czasie działalności swojej firmy niezliczoną ilość razy świadomie bądź  nieświadomie ujawnia informacje, które w pełni wypełniają definicję informacji poufnych. Co  z poufnością informacji w takiej sytuacji zapytacie.

Odpowiedź jest krótsza i  prostsza niż można przypuszczać , a zawiera się ona we fragmencie komentarza do art. 11 u.z.n.k. pod redakcją Mariana Zdyba:

Choć precyzyjne wyznaczenie kręgu osób, którym można ujawnić informację, jest niemożliwe, to jednak uwzględniając postanowienie art. 39 porozumienia TRIPS, można argumentować, że ze stanem poufności będziemy mieli do czynienia tylko wtedy, gdy przedsiębiorca kontroluje liczbę i charakter osób mających dostęp do określonych informacji. Jeżeli zatem, przykładowo, przedsiębiorca ujawnia ograniczonej liczbie kontrahentów swój nowy produkt, który zamierza wprowadzić na rynek, to takie ujawnienie nie niweczy stanu poufności, a wykorzystanie tajemnicy ujawnionej w trakcie takiego spotkania przez jednego z obecnych na nim kontrahentów będzie naruszeniem tajemnicy przedsiębiorstwa, stanowiąc nadużycie zaufania ze strony kontrahenta.

Idąc dalej, nie wystarczy, abyśmy uznali, że informacja jest poufna i kropka. Musimy tę poufność chronić i zabezpieczyć. Zabezpieczenie informacji jest oczywiście z jednej strony warunkiem koniecznym, żeby była poufna, z drugiej strony jest wyrazem woli przedsiębiorcy do objęcia ochroną danej informacji (okoliczność szalenie istotna w postępowaniach przed sądami cywilnymi i karnymi). Ładnie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 września 2001 r., I CKN 1159/00:

„informację poufną można uznać za tajemnicę, kiedy przedsiębiorca ma wolę, by pozostała ona tajemnicą dla pewnych kół odbiorców, konkurentów i wola ta dla innych osób musi być rozpoznawalna”.

Dla odmiany Sąd Antymonopolowy w orzeczeniu z dnia 10 lipca 2002 r., XVII Ama 78/01, Dz. Urz. UOKiK Nr 5, poz. 224 , przyjął koncepcję odmienną:

„Dla oceny czy informacje stanowią tajemnicę przedsiębiorcy nie ma zatem znaczenia, czy przedsiębiorca podejmuje działania w celu ich utajnienia. Tajemnica przedsiębiorcy nie traci swego charakteru przez fakt, iż przedsiębiorca wyraża chęć ich ujawnienia”

Osobiście trudno mi się zgodzić z tą koncepcją, choć niewątpliwie w kilku sprawach byłaby wygodna…

W kwestii jak chronić informacje poufne, wypowiem się w kolejnych wpisach, tutaj napomknę tylko krótko. Przyjmuje sie (jak zwykle w doktrynie i orzecznictwie), że niezbędne działania, które powinien podjąć przedsiębiorca w celu ochrony i zabezpieczenia informacji poufnych to działania na gruncie prawnym i tzw. fizycznych środków ochrony.

Środki prawne to m. in. wewnętrzne procedury, umowy o poufności, wprowadzenie odpowiednich klauzul do umów o pracę, zakazy konkurencji, osobiste poinformowanie pracowników o poufności danych informacji, oświadczenia o poufności w umowach z kontrahentami.

Fizyczne środki ochrony to np. dozór, monitoring, prawidłowy obieg dokumentacji, zabezpieczenie sieci informatycznych, ustanowienie różnych poziomów dostępu do poszczególnych zasobów, hasła dostępu.

Jako prawnik muszę jednak szczerze przyznać, że zabezpieczenia techniczne, informatyczne, wydają się  mieć większe znaczenie, niż jakiekolwiek zapisy o poufności w umowach. Co więcej, trzeba je stosować wręcz nałogowo i nie odpuszczać, bo kiedy informacja wycieknie do domeny publicznej, po prostu tracimy nad nią kontrolę.

Informacja, aby stała się tajemnicą przedsiębiorstwa musi posiadać wartość gospodarczą. Powszechnie chodzi tutaj o wartość ekonomiczną, której wykorzystanie przez  dla osobę naruszającą tajemnicę, oznaczać będzie mniejszy wysiłek, mniejsze wydatki, większy zysk- ogólnie łatwiejszy start i dostęp do określonego rynku usług. Natomiast dla przedsiębiorcy, którego tajemnica przedsiębiorstwa została ujawniona z reguły oznaczać to będzie większy wysiłek, większe wydatki, mniejszy zysk i walkę o klienta, a czasami o byt na rynku.

Na koniec krótko o rodzajach tajemnic chronionych ustawą. Ustawa przewiduje ochronę informacji technicznych, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą.

Obecnie ochronie podlega więc w szczególności informacja technologiczna (np. sposoby produkcji, system sprawdzania jakości), informacja techniczna (np. projekty nieopatentowanych rozwiązań technicznych, modele rozwiązań technicznych), informacja handlowa (np. lista dostawców, klientów, plany wydania książki przez wydawnictwo (jak zauważył SA w Krakowie w orzeczeniu z dnia 11 czerwca 2003 r., I ACa 469/03, TPP 2004, nr 1-2, s. 157: „Poufne informacje o planach wydawniczych mogą przedstawiać samodzielną wartość handlową w relacjach z konkurencyjnymi dostawcami i z tego względu zachodzi potrzeba ochrony przed ich bezprawnym ujawnieniem i wykorzystaniem”), informacja organizacyjna (np. prognozy sprzedaży, system dystrybucji, procedury wewnętrzne, zasady organizacji i zarządzania, wynagrodzenia wypłacane pracownikom).

(Komentarz do art. 11 u.z.n.k. pod redakcją Mariana Zdyba.)

W następnym wpisie postaram się omówić niektóre sposoby działań prewencyjnych, które można (a większość z nich trzeba) zastosować w przedsiębiorstwie w celu zminimalizowania ryzyka ujawnienia informacji  stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa.

Radca Prawny Katarzyna Pitera

Dodaj komentarz